Korwin-Mikke odda władzę w partii? Przetasowania w Konfederacji
Z medialnych doniesień wynika, że jesienią tego roku Janusz Korwin-Mikke przekaże władzę Sławomirowi Mentzenowi. Działacze partii nie dowierzają. Posłowie odpowiadają: "Czyżby prezes był chory?", "Uwierzę, gdy zobaczę", "To niemożliwe, bo prezes jest atencjuszem". To tylko niektóre z reakcji polityków na rezygnację Korwina z funkcji prezesa partii.
O to, czy medialne spekulacje staną się rzeczywistością zapytano następcę prezesa – Sławomira Mentzena. Polityk odmówił komentarza, jednak nie zaprzeczył doniesieniom.
Korwin-Mikke odda mandat poselski?
Niewykluczone, że Janusz Korwin-Mikke planuje zrezygnować też z mandatu poselskiego. Na jego miejsce miałby wejść wtedy Bartłomiej Pejo. Prywatnie Pejo jest zięciem Korwina. Natomiast faktem jest, że w wyborach parlamentarnych w tym samym okręgu miał drugi najlepszy wynik. Był szefem sztabu wyborczego Konfederacji.
Portal Salon24 wskazuje, że "to byłby kolejny raz, gdy Korwin-Mikke rezygnuje z mandatu, by zastąpił go ktoś inny". W 2018 roku w Parlamencie Europejskim zastąpił go Dobromir Sośnierz.
Grabarczyk wyrzucony z partii
W czwartek rzecznik Konfederacji Tomasz Grabarczyk poinformował, że został usunięty z partii KORWiN. "Na podstawie absurdalnych zarzutów ze strony Prezesa Janusza Korwin-Mikkego kierowanego przez Sławomira Mentzena oraz kilku członków Prezydium, zostałem decyzją sądu usunięty. Główny powód? Nazwanie Putina zbrodniarzem" – pisał polityk w mediach społecznościowych.
"Jest zupełnie oczywiste, że Grabarczyk wyleciał za działanie na szkodę partii KORWiN poprzez wspieranie Partii Wyspy Węży. Nie wiem, czy Putin znajduje się w uzasadnienie wyroku, a jeżeli tak, to załapał się tam jak Piłat do Credo. Chodziło o dywersję w partii" – tłumaczył Sławomir Mentzen.